|
|
|
|
ADM
Arcymag
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tarnów
|
|
|
|
|
|
Wysłany: Nie 20:03, 27 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
W temacie chodzi o autentyki z życia klasy,dlatego ja może podam taki (z życia klasy mojej i kostka)
Było to pewnego pięknego dnia... no dobra,może nie był piękny,bo był to dzień szkolny.
Mieliśmy mieć lekcje matematyki,lecz... pani nie było.
W związku z tym mieliśmy zastępstwo z panią od niemieckiego (jesteśmy klasą anglojęzyczną).
No i pani chcąc zarobić na chleb zaczęła uczyć naszą klase liczenia po niemiecku.
W tym samym czasie ja,i mój kolega Jasiu zażeraliśmy popcorn kupiony przez kolege.
nauczycielka w międzyczasie zdążyła dojśc do liczby 11,która po niemiecku brzmi ,,elf".
Jako że kolega Jasiu lubi fantastyke,a ja byłem dośc rozleniwiony tego dnia,zacząłem mówić:elf,ork,demon...-i nagle słysze śmiech ze strony kolegi.
Patrze,a on zasłania usta,przez które wylatuje mu popcorn,gdyż wiadomo,nie można jeść i smiać się.
A więc kiedy kolega Jasiu skończył salwę popcornu podeszła do nas pani,i oznajmiła Jasiowi że ma -10 punktów,po czym pyta się mnie czy ja też jem popcorn.
Jako że zawsze miałem żyłke do aktorstwa z niewinną miną powiedziałem że nie,a pani powiedziała że to dobrze,po czym podeszła do biurka,wzięła dziennik i zapisała koledze Jasiowi -10 pkt.,a mi nic ^^
|
|