Autor |
Wiadomość |
anglov |
Wysłany: Śro 23:17, 05 Mar 2008 Temat postu: |
|
A co, w najnowsza część - Twilight Princess gra się za pomocą Wii-remote... A żeby grać w starsze części za pomocą Virtual Console, to trzeba mieć albo pada od Game-cuba, albo Classical Pad. Interesuję się trochę tą tematyką |
|
Mongward |
Wysłany: Śro 19:51, 05 Mar 2008 Temat postu: |
|
Głównie dzięki LoZ Wii zdobyła jaką taką popularność. Byli ludzie, którzy dla tej gry chcieli kupić tę zabawną konsolkę. |
|
ADM |
Wysłany: Śro 19:31, 05 Mar 2008 Temat postu: |
|
Gra w Zelde za pomoca Wii? O.o
To by musiało byc ciekawe |
|
anglov |
Wysłany: Wto 22:53, 04 Mar 2008 Temat postu: |
|
Proszę bardzo - kupujesz Wii, za pomocą Virtual Console kupujesz sobie grę i już... Można to zrobić za pomocą emulatorów... Ale wtedy by było to legalne powinieneś mieć oryginalną wersję gry. |
|
gHOSt |
Wysłany: Wto 22:28, 04 Mar 2008 Temat postu: |
|
Daj jakiś link. Żeby sobie pograć |
|
anglov |
Wysłany: Wto 22:03, 04 Mar 2008 Temat postu: |
|
Niestety na emulatorze... |
|
ADM |
Wysłany: Wto 21:51, 04 Mar 2008 Temat postu: |
|
Grałeś na emulatorze,czy masz Nintendo? |
|
anglov |
Wysłany: Wto 21:09, 04 Mar 2008 Temat postu: |
|
Cały świat jest znakomity... To wszystko wpływa na klimat i magię gry... To wszystko jest dość banalne, a jednocześnie bardzo niepowtarzalne... A żebyście nie myśleli, to tylko do gier Nintendo mam taki sentyment |
|
ADM |
Wysłany: Wto 20:56, 04 Mar 2008 Temat postu: |
|
No,pamiętam że miało świetny wręcz klimat,pełen magii |
|
anglov |
Wysłany: Wto 20:54, 04 Mar 2008 Temat postu: |
|
Dodam jeszcze, że przeszedłem to dzisiaj i od razu się wziąłem do napisania tego tekstu A mój avatarek... Cóż, też z tej części... Zapewniam gra się wyśmienicie A końcowi bossowie są naprawdę na wysokim poziomie Wczoraj bym to już przeszedł, gdyby nie to |
|
ADM |
Wysłany: Wto 20:36, 04 Mar 2008 Temat postu: |
|
Ło jeżu... pamiętam jak to na Game One leciało xD |
|
anglov |
Wysłany: Wto 16:51, 04 Mar 2008 Temat postu: The Legend of Zelda: Ocarina of Time |
|
Ocarina of Time, czyli jedna z gier z serii The Legends of Zelda, jest grą zręcznościową. Została wydana w roku 1998 na konsolę Nintendo 64, przez wielu graczy jest uznawana za najlepszą grę wszechczasów. Miałem okazję w nią zagrać, a w dodatku ją wygrać, więc mogę rzetelnie odnieść się do tej gry.
Grę nazwałem zręcznościową, ale to nie jest do końca prawda. To jest hybryda wielu gatunków gier - można powiedzieć, że jest grą np. fabularną, hack'n'slash, logiczną, platformową, muzyczną (naciągane). Jednak najlepiej mówić, że jest grą zręcznościową, bo mimo wszystko to właśnie to wysuwa się na pierwszy plan.
Ale zaczynamy od początku - fabuła. Fabuła to jeden z mocnych punktów gry. Mimo iż jest taka przewidywalna (dobro pokonuje zło, a Ty graczu jesteś wybrańcem, który ma pokonać to zło), to czasem może zaskoczyć któryś ze zwrotów akcji. Pozwólcie, że opiszę trochę jej początek.
Fabuła zaczyna się od filmiku. Drzewo Deku wysyła duszka Navi, by znalazł w wiosce jedynego chłopca bez własnego duszka, żeby zaczął mu towarzyszyć, oraz poprosiło, by ów chłopiec spotkał się z nim. Kiedy Navi znajduje Linka (wszyscy mówią bohaterowi po imieniu jakie się podało przy rozpoczęciu gry, ale wnioskuję, że to Link, z powodu poprzednich części gry) i go budzi, to uzyskujemy sterowanie nad bohaterem. Dowiadujemy się, że zanim wyruszymy musimy zdobyć miecz i tarczę. Spotykamy Sarię, naszą przyjaciółkę. Ona nam udziela paru wskazówek. Po zdobyciu tychże przedmiotów idziemy do Drzewa Deku. Ona nam mówi o... O nie, tak by było za łatwo - sam zdobądź tę grę i ją przechodź, ja Ci nie będę opowiadał fabuły. Jednak wiedz, że fabuła jest na wysokim poziomie, mimo iż banalna. A wszystko na dobre się rozkręca po zdobyciu tytułowej Okaryny Czasu.
Grafika - W pełni trójwymiarowa, na bardzo dobrym poziomie - nie zapominajmy, kiedy ta gra powstała.
Dźwięk - niektóre melodie są naprawdę znakomite, a odgłosy bohatera nie denerwują. Miło się słucha wszystkiego, ogólnie bardzo wysoki poziom.
Tydzień średniointensywnego grania powinien pozwolić tę grę, choć bardzo wiele sekretów nas ominie w takim wypadku. Naprawdę w niektórych momentach gra może wywołać uśmiech na twarzy (a czasem więcej niż uśmiech). A i niektóre zagadki są wyjątkowo trudne (choć sobie poradziłem ze wszystkimi). Tak więc gra na naprawdę znakomitym poziomie. Polecam wszystkim.
Plusy:
+ jak na tamte czasy - dobra grafika
+ niektóre melodie
+ innowacyjność
Minusy
- trochę to wszystko przestarzałe
Znaczek Klasyka
Ocena:
10/10
Chcę zaznaczyć, że naprawdę niewiele gier zręcznościowych z trudnym zakończeniem przeszedłem, a ta właśnie była jedną z tych. Naprawdę ta gra wciąga.
Aha, zacząłem pisać opowiadanie zanim w ogóle usłyszałem o tej grze, więc zbieżność literek w tytule to czyściutki przypadek. Niektóre zdarzenia w opowiadaniu też. |
|