Autor Wiadomość
anglov
PostWysłany: Sob 18:16, 18 Sie 2007    Temat postu:

A ja powiem, że mnie wciągnęło. Naprawdę krótki fragment a wciąga, a komunikacja z czytelnikiem w prologu też znakomita. Jedna uwaga - nie można napisać kilka tysięcy miliardów, tylko kilka bilonów (jeśli dobrze liczę).
Mongward
PostWysłany: Śro 16:53, 15 Sie 2007    Temat postu:

Całkiem fajne,aczkolwiek dostrzegłem w paru miejscach nieuzasadnione użycie przecinka.
Ponadto małe niezrozumienie słowa uniwersum:uniwersum=wszechświat,czyli na ogół alternatywna rzeczywistość,która,jako taka,nie może być oddalona o jakąkolwiek jednostkę odległości.
Pomijając te mało istotne w gruncie rzeczy błędy opowiadanie zapowiada się nieźle,aczkolwiek na razie dostrzegam brak przyciągającego uwagę bohatera.
Tenar
PostWysłany: Śro 15:50, 15 Sie 2007    Temat postu: Kuolema Tekee Taiteilijan (opowiadanie)

Oto moja kolejna próba związana z pisarstwem. Smile

Prolog:

Zima, nie ustępowała. Nawałnice śnieżne występowały tutaj co drugi dzień.
Tutaj. A gdzie jest to całe “tutaj”?
Słyszeliście o innym uniwersum?
Nie?
Dziwne.
Jednakże ja, autorka tej powieści, pokaże Wam inny świat. Świat elfów, smoków, orków, krasnoludów.
Niestety, nawet tutaj, w Gandal, dominują ludzie.
Jak znam życie, zaraz się spytacie co to Gandal.
Gandal, to jest właśnie kraina, ten inny świat. Świat, gdzie jest magia. Gdzie spotkanie jednorożca w lesie jest na porządku dziennym. Gandal, jest oddalony, od naszego uniwersum o jakieś kilka tysięcy miliardów lat świetlnych. Jest to kwadratowa kraina, która okrąża trzy małe słońca.
O, właśnie Gandal obróciło się tak, że doskonale widzę kontynent Aarst.

***

Na kontynencie Aarst zima, w tym roku, była wyjątkowo sroga. Mało kto chciał wychodzić z domu.
Niestety pewien człowiek nie miał innego wyjścia.
Przypatrzmy mu się uważniej.
Właśnie odgarnął czarne włosy z zamarzniętej twarzy. Był wściekły. Obok niego stał komornik.
- Przykro mi panie Fennixatter. Wykonujemy tylko zlecenia. Z naszych informacji wynika, że jest pan zadłużony... Tak, nie płacił pan od kilku dobrych lat, co daje nam okrągłą sumę dziewiętnastu tysięcy sześćset pięćdziesięciu trzech akrtudów oraz siedemdziesięciu trzech brotenów – powiedział basowym głosem pracownik. Trzeba wiedzieć, że akrtudy i broteny, są walutą w Aarst. Akrtudy, są złotymi okrągłymi monetami. Jeden taki pieniądz to dwieście brotenów – małych miedzianych krążków. Fennixatter, nie płacił komornikom i teraz stracił swoje małe gospodarstwo.
Pamiętajcie, by płacić podatki.
Fennixatter, poszedł przed siebie, Stracił rodzinę, nie miał przyjaciół. Nie miał zamiaru spać pod mostem, czy kraść. Jego familia głosiła prawo “ Nie okradaj, a nigdy nie zostaniesz okradziony”. Okradał państwo, nie płacąc – stracił, więc dom. Zły, głodny, pozbawiony dachu nad głową, poszedł do lasu.
No bo co miał zrobić?
I właśnie, wtedy odmieniło się jego życie.
Nie, nie pytajcie się mnie czy na lepsze.

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group