Autor |
Wiadomość |
ZbiQ2 |
Wysłany: Śro 21:17, 28 Mar 2007 Temat postu: |
|
No dobra ) Niedługo to zmienie |
|
anglov |
Wysłany: Śro 19:01, 28 Mar 2007 Temat postu: |
|
Może i racja, ale uczepie się jeszcze czegoś innego - za mało podrzędnie złożone zdania. Częste zdania pojedyńcze przeszkadzają (więcej przecinków zamiast kropek Zbik ) |
|
ADM |
Wysłany: Śro 16:10, 28 Mar 2007 Temat postu: |
|
Dla mnie właśnie klimat jest tu bardzo dobry |
|
Lucyfer |
Wysłany: Śro 15:03, 28 Mar 2007 Temat postu: |
|
Nie, nie chcę. Po pierwsze nie byłbym dobrym Adminem (w razie takich kłótni jakie są teraz pewnie bym porozsiewał bany na lewo i prawo),
a po drugie - ech... to już zachowam dla siebie |
|
anglov |
Wysłany: Śro 15:01, 28 Mar 2007 Temat postu: |
|
Co do opowiadania: brakuje mi tu klimatu, ale nie jest najgorzej. Było by czytelniej, gdybyś po kropce dawał spację.
W niektórych światach wszystko jest możliwe ADM, więc mogło się zdarzyć to co Zbik opisał.
Qut'uu chcesz może zająć jego miejsce |
|
Lucyfer |
Wysłany: Śro 14:06, 28 Mar 2007 Temat postu: |
|
Heh... bo to taki plan jest. Obrzydzimy ci forum i zabierzemy admina xD |
|
ADM |
Wysłany: Śro 14:05, 28 Mar 2007 Temat postu: |
|
Co wyście się wściekli żeby tylko pisać te opowiadania?
Postawcie na jakość a nie na ilość
edit:czytałem się,ale znalazłem 3 dziwne rzeczy:
Kapłanka miłości walcząca z orkami? WTF?
,,Elf zamienił się spowrotem w elfa"-lepiej by było ,,druid wrócił do swojej pierwotnej formy"
Może po rpostu się czepiam,ale jakoś nie widzi mi się żeby mag i druid byli braćmi Ale to już kwestia wymyślonego świata |
|
ZbiQ2 |
Wysłany: Śro 14:04, 28 Mar 2007 Temat postu: Dziennik Elanne Mondul |
|
Prolog
Od dawna uważano mnie za dziwactwo.Byłam nikim.Mój Ojciec będący elfem zakochał się w mojej matce ludzkiej kobiecie.Z tego związku powstałam ja półelfka Elanne Mondul.Dla ludzi byłam elfem , a natomiast dla elfów byłam człowiekiem.Czułam się odrzucona przez świat póki nie spotkałam mnicha z zakonu wschodzącej gwiazdy. Wskazał mi jak żyć w tym świecie nawet jako odmieniec.Dzięki jego radom wybrałam że życie może mnie wiele nauczyć.Wędrowaliśmy do Ebane gdzie po pożegnaniu poszedłam własną drogę.Chciałam znaleź miejsce w tym świecie dla siebie.
Rodział 1
Moje dziedziństwo.Wydarzenia z tego okresu wpłynęły na mój dzisiejszy charakter.Ojciec mój był szanowanym magiem którego można było spotkać z bardzo ważnych powdów. Niestety Ojciec mój został zabity przez drowy w czasie z jednego z wielu najazdu na Ager. Matka moja ciężko to przeżyła czuła pustkę po utracie męża. Matka moja było jedną z kapłanek Ahir. Ahir bogini nieprawości i zauroczeń której wiara tak mocno wpłyneła na moją matkę że została jej kapłanką.Niestety jakiś czas pózniej nastąpił najazd orków na nasze miasto Tunjel i wtedy matka poległa walcząc z orkami.Gdy matka zginęła miałam 10 lat , gdy moja matka zobaczyła że orki nadchodzą kazała mi uciekać w puszczę. Nie chciałam jej opuścić. Niestety za pomocą bogini Ahir przejęła nademną kontrolę i rozkazała mi uciekać.Gdy byłam przy puszczy czar przestał mnie napływać zrozumiałam że matka musiała zginąć.Gdy odwróciłam się zobaczyłam jak orki pędzą za mną. Czułam że zgine wtedy coś zatrzymało orki , jakieś pnącza wychodzące z ziemi.Odwróciłam się w stronę puszczy i wtedy zobaczyłam innego elfa.To on rzucił czar.Szybko zamienił się w wilka i wziął mnie na plecy. Uciekliśmy w puszczę i wtedy elf powrócił do swojej poprzedniej formy. Pytałam się kim jest on odpowiedział że druidem z kręgu majher.Powiedział mi że moja matka w jakiś sposób go poinformowała i czekał na mnie przy puszczy.Spytałam się jego o imię powiedział mi że był bratem mego ojca. Przedstawił mi się powiedział że nazywa się Hukae.Powiedział mi że zabierze mnie tymczasowo do kręgu majher. Nie miałam wyboru zgodziłam się. Czas tam spędzony dużo mnie nauczył.
Rodział 2
W Majher spędziłam więszkość czasu ucząc się magii oraz sztuki przetrwania. Druidzi szkoli mnie jak oswoić dzikie zwierzęta a łowcy uczyli mnie walki dwojgiem broni oraz łucznictwa.Właśnie w Majherem podjęłam wybór. Chciałam zostać łowczynią. Miałam zalążek umiejętności druidzkich , lecz wolałam walkę zamiast magii.Jednak nauczyłam się niektórych druidzkich zaklęć. Także oswoiłam tam swoje pierwsze zwierzę wilka. Polubiłam się z tym wilkem tak że zostaliśmy wiernymi przyjaciółmi.Druidzi nauczyli mnie sztuki dzięki której jeżeli mój wilk zginąłby nie z powodu śmierci naturalnej tylko przez zabicie mogłam go wskrzesić.Był jednak problem. Musiałam nadać mu imię żeby sztuka zadziała. Po dłużych namysłach nadał mu imię Ayte. Wilk polubił te imię. Niestety nic nie trwa wiecznie. Orki w jakiś sposób znaleźli krąg Majher i zaatakowali druidów i łowców. Kohorta orków za przewodnictwem thuna zaatakowało krąg Mahjer i go prawie zniszczyli. Wraz z innymi łowcami poukrywałam się w drzewach a druidzi zaczeli wzywać naturę a następnie sami się pozamieniali w zwierzęta.
Druidzi zaatakowali.Niestety chociaż pomagaliśmy im zginieli pod toporem thuna.Następnie zaczeli podpalać drzewa i przechodzić do boju wręcz.Niestey łowcy też zginieli tylko mi w ostatnim momencie udało zniknąć.Doszłam do Huake który jakimś cudem przeżył zaczęłam z nim rozmawiać. Powiedział mi żebym uciekała do najbliższego miasta i poinformowała ludzi o tym co się wydarzyło. I też tak zrobiłam. |
|