O wszystkim i o niczym, za to z dużą dawką luzu
Gry, Muzyka, Film, Sport, Hobby i wiele innych...
FAQ
Szukaj
Rejestracja
Profil
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum O wszystkim i o niczym, za to z dużą dawką luzu Strona Główna
->
Looźne gadki
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Forum właściwe
----------------
Gry
Muzyka
Filmy,seriale,programy,animacje
Sport
Książki,pisemka,gazety
Szkoła
Sieć
Święta,rocznice i uroczystości
Nasza twórczość
Looźne gadki
Sprawy techniczne
----------------
Prawo
Zmiany
Nowe forum
Rangi
Sprawy personalne
Administracyjne
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Tenar
Wysłany: Pią 13:08, 19 Sty 2007
Temat postu:
Fala: idę do kapitana
StaszQ
Wysłany: Pią 7:02, 19 Sty 2007
Temat postu:
Golih: Podchodzę do kapitana.
Lucyfer
Wysłany: Czw 15:56, 18 Sty 2007
Temat postu:
Lina ledwo, co wytrzymała wasz ciężar...
Na szczęście oboje zdołaliście wdrapać się na pokład.
Statek ruszył, a kapitan, nadal widać w wojowniczym nastroju,
sam złapał za muszkiet i wypalił pocisk w stronę najbliższego wroga...
- I żeby was pogięło gnojki! - dodał na odchodnym
Po jakimś czasie, gdy cała atmosfera na statku ochłodziła się,
zaczęto liczyć straty.
- Morfel! Jakieś dziury do załatania w załodze? - spytał Hakin
- Joker i Folgin nie wrócili z patrolu.
- A ci nowi, co poszli po wodę?
Morfel, jako że był trochę garbaty musiał nieźle się wysilić, by dostrzec
was po drugiej stronie statku.
-
Żyją! Jacyś podrapani, ale żyją!
- To dobrze... ale chyba będę musiał z nimi pogadać - rzekł, po czym
skierował się waszą stronę...
Woda wydawała się wam dziwnie niejednolita i burzliwa...
Tenar
Wysłany: Czw 14:56, 18 Sty 2007
Temat postu:
Fala: dziękuje Golihowi i wchodzę razem z nim na pokład
StaszQ
Wysłany: Czw 10:04, 18 Sty 2007
Temat postu:
Golih: Opuszczam pokład i pomagam Fali.
Lucyfer
Wysłany: Czw 9:07, 18 Sty 2007
Temat postu:
- Odpływamy! - krzyknął Hakins - Żagle na masz!
Będąc już na pokładzie widzisz Falę nadal stojącą na plaży.
Czujesz, jak krew mrozi cię się w żyłach...
A jeśli jej się nie uda...?!
StaszQ
Wysłany: Czw 6:57, 18 Sty 2007
Temat postu:
Golih: Wdrapuję się po linie i wchodzę na pokład.
Lucyfer
Wysłany: Śro 22:58, 17 Sty 2007
Temat postu:
Czujesz, że to nie był dobry wybór...
Z głębi wyspy napływa, coraz więcej goblinów.
Są ich całe dziesiątki, a może nawet setki!
Oboje widzicie, jak Cook tchórzliwie wdrapuje się na pokład statku,
lecz wraz z tym, jak "zielonoskórzy" zbliżają się do was, macie
coraz większą ochotę, by do niego dołączyć...
Wasz wybór ograniczył się do dwóch punktów:
Albo statek, albo śmierć!
- Tutaj! - krzyknął jakiś pokładowy, rzucając wam linę i wymachując
rękoma - Tutaj ludzie!
Po chwili, na pokład wyszło kilkunastu ludzi uzbrojonych w muszkiety.
- Strzelać na mój rozkaz! - wykrzyczał kapitan Hakin - ... TERAZ!
Cały pokład wypełnił się dymem, a gobliny stające teraz już dok-
ładnie na linii dzielącej wąską plażę i dżunglę, rzuciły się na ziemię, a to z przerażenia, a to z bólu doznanego pod wpływem rozrywanego pocisku. Huk, był tak wielki, że człowiek, który przed
chwilą chciał wam pomóc, ledwo co zdążył zawiązać linę, a już
leżał na ziemi, niczym martwy. Na szczęście lina, jeszcze się trzyma.
StaszQ
Wysłany: Śro 19:07, 17 Sty 2007
Temat postu:
Golih: Krzyczę:
Fala za mną
po czym biegnę w głąb wyspy.
Lucyfer
Wysłany: Śro 18:15, 17 Sty 2007
Temat postu:
W czasie powrotu, gdy widzieliście już na horyzoncie zarysy statku
coś się stało...
- Co do jasnej...?!
Nagle nie wiadomo skąd w powietrze wbiła się włócznia!
Długa na pięć stóp zatrzymała się dopiero między nogami Cook'a.
Ten powyższy, rozglądając się to na was, to na pobliskie drzewa
krzyknął wniebogłosy:
- Gobliny! W nogi! To gobliny!
- po czym szybko obrócił się na jednej
nodze i zaczął wiać w stronę pokładu...
Tenar
Wysłany: Śro 18:09, 17 Sty 2007
Temat postu:
Fala: Patrze na Cooka z pode łba i mruczę pod nosem klątwę. Wracam na pokład.
StaszQ
Wysłany: Śro 18:05, 17 Sty 2007
Temat postu:
Golih: Idę na pokład, przeklinając w duchu Cooka.
Lucyfer
Wysłany: Śro 17:48, 17 Sty 2007
Temat postu:
- Idziemy, gdzie idziemy! Nie twoja sprawa! - odrzekł Cook,
po czym skręcił w prawo, w stronę całkowicie widocznego już jeziora -
Szybciej, bo się zgubicie! - dodał
Cook nabrał wody, po czym wręczył wam dwa ciężkie skórzane worki.
- Za mną! - powiedział
Tenar
Wysłany: Śro 17:40, 17 Sty 2007
Temat postu:
Fala: czekam na Cooka, zadaje mu pytanie:
-
Którędy idziemy?
- Nie czekając na odpowiedź wolnym krokiem odchodzę za Golihem.
StaszQ
Wysłany: Wto 18:39, 16 Sty 2007
Temat postu:
Golih:Opuszczam pokład, rozglądam się i wyruszam przed siebie.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Arthur Theme
Regulamin