|
|
|
|
StaszQ
Paladyn
Dołączył: 26 Lis 2006
Posty: 1293
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Przasnysz
|
|
|
|
|
|
Wysłany: Wto 6:42, 27 Mar 2007 Temat postu: Silkroad Story |
|
|
Jak zwykle nadszedł czas pojawienia się Tygrysiej damy, popularnie nazywanej TG. O godzinie jedenastej, miunt dwanaście, sekund dziesięć, z Hotan wyruszała tak jakby parada. Nie, nie to nie była parada równości ani manifest nauczycieli. To był marsz po głowę TG, której nikt jeszcze nie zabił. Oczywiście zabijali ją inni, ale my tu mówimy o drużynie ,,Lepiej popatrzyć jak zabijają TG niż wbić 21 level". Takie to czasy nastały. Był jednak pośród nich jeden mężny wojownik. Level choć może niezbyt wysoki, to odstraszał swoją glavią na kiloment, a może nawet i dwa. Stachu_PL taki napis wisiał nad jegą głową. Ten, który prowadził Imperium po odejściu zacnego mastera Gutuu_PL nazywanego powszechnie Gutuu. Nazywany był on zabójcą hunterów. Żartowano nawet przy przy starcie windowsa pojawia się mu napis ,,Stachu_PL killer Hunters", ale tu chyba lekko przesadzali. Gdy był poszukiwany trzymał sie dzielnie walcząc o przetrwanie na pustyni. Kiedy wody brakowało postanowił do Hotan się udać. Tam jezior dużo, ale zawsze też trzeba sie było liczyć z szybko śmiercią. Tak, tak wiecie ile to spadających z palm kokosów zabija ludzi! To był koszmar. Raz żeby tego uniknąc wpadł pod wodę blisko Hotan. Ale dosyć o nim. Więc jak zwykle udali się do obozu niedaleko Jangan, mieście gdzie wszystko się zaczyna. TG jak zwykle sie spóźniała. Słyszy się o różnych plotkach. Podobno Uruchi ma nie na darmo kilka głów. To wszystko wyjaśnia, bo skąd do cholery tyle małych tygrysków koło obozu bandytów? Godzina oczekiwania i nadal nic. Stachu_PL zapytany przez pewnego czechpolaka o nijakiego hlopka, wpada w zakłopotanie. Kiedy prosi o bardziej zrozumiałe zformułowanie zdania czechopolak wpada w szał. Chcesz się ze mą buc! Ty hujhu! Tak krzyczał. Ale nasz bohater nie dał się wyprowadzić z równowagi. Po wyskoku w górę i wiszeniu 15s w powietrzu przeciął swoją glavią czechopolaka.
C.D.N
PS: Tekst pisany z nudów, więc nie spodziewjcie sie czegoś lepszego
.................................................................................................................
Krew się polała. Błagał o resa, ale Stachu_PL był okrutny.Czechopolak udzielając potem wywiadu rzekł: Jak by nie zbil to ja nie plamic mu sukienka i dzydznek. Do jasnej cholery! Wrzeszczał czechopolak. Mówiono potem, że Stachu_PL za moco go potraktował. Przecież on chciał tylko hlopka. Więc po zabiciu nędznego czechopolaka, nasz bohater stał w obozie bandytów. Czekał, ale nadal się nie pojawiała. W powetrzu wisiała straszna burza. Zaczęto dyskutować o powiązaniach isytaru z Lordem Y. nazywanym powszechnie Jarkiem. Jedni opowiadali o swoich bohaterskich czynach. Jakże pięknie było ubić tigera. Wzdychali i prychali. Aż nagle pojawił się napis. Nie to nie była TG. A lubiany przez wszystkich GM plaza. Witam powiedział. Serwer wyłączymy mówił. Ale żeby krzyki powstrzymać i wszystkich nie pozabijać rzekł: Włączymy za minut kilka wytrzymajcie bez tego silka. Niestety jak powiedział tak uczynił. Po 10 minutach serwer działa. Pytamy się po co to było? Usłyszeliśmy opowieść wstrząsającą: STRACHY NA NOOBÓW UCIEKŁY! Teraz Stachu_PL wszystko rozumiał. To dlatego czechopolak pytał o hlopka. To był jego ojciec. Ale wreście pojawiła się. TG stała z naszym dzielnym wojownikiem twarzą w twarz. Jeden członek parady zginął, ale reszta się usuneła czekając na zaciekłą walkę.
...............................................................................................................................
Stachu_PL ruszył do walki tak jak połowa serwera. Każdy zajął wygodną pozycję, aż zrobił się krąg. Hmm to prawie jak azjatycki horror w środku mała dziewczynka TG, a wokół niej krąg. Nagle pojawiły się małe tygryski. Do cholery wiedziałem, że te plotki były prawdą.Uruchi mniej się na baczności. Krzyczeli wszyscy wojownicy. Nagle TG wstaje i niczym clown puszcza różowiutki dym. Ahhh wszyscy krzykneli. Najgorzej miał jednak czechopolak, który zdążył przybiec na czas. TG pojawiła sie na nim i teraz siedział pod tygrysem. Ale jak on to powiedział: To jest to co tygryski lubią najbardziej. Wszyscy włączyli berki. Zrobiło się tak czerwono, że TG musiała przywołać giganty. To już była przesada. Wszyscy uciekli i poszli na uruka. Co za cholerny mutant! To była szansa dla naszej drużyny. Pierwszy dead, drugi krzyczy, że potów zapomiał kupić. Dobrze, że został Stachu_PL. Raz, dwa, trzy i niestety tygryski padły. Czechopolak wkracza do boju. Nikt nie spodziewał się, że ma takiego asa w ekwipunku. Wyciągnął bowa SOS 1 level. TG tak się przestraszyła, że zaczeła za nim biec. Ten jednak się potknął, a łuk wypadł mu z rąk.
Ostatnio zmieniony przez StaszQ dnia Śro 7:09, 28 Mar 2007, w całości zmieniany 5 razy
|
|